Komentarze: 0
Ale się napsałam, śpioch ze mnie co za wstyd, ale przynajmniej wszyscy mogli zjeść moje śniadanko, które im przyżądziłam. Sama też jestem w trakcie, przy okazji przeglądam sobie ulubione strony internetowe i cieszę się leniuchowaniem do 1 listopada, bo od 2 już do pracy, a może nareszcie. Naprawdę się cieszę, tyle czekania i niepewności czy napewno się odezwą, poznałam już dziewczyny, które będą ze mną na stanowisku, sa sympatyczne, ale najważniejsze to dogadać się w pracy :)